Dziś był dzień produkcyjny :) Napatrzyłam się na piękne kwiatki dziewczyn własnoręcznie robione i też postanowiłam ukwiecić swoje skromne zbiory przydasiowe.
Skorzystałam z kursu Kayli, który jest TU oraz Sasilli, który jest TU .
Dziewczynom baaardzo dziękuję za udostępnienie kursów i za tą kwiatową inspirację :)
A oto moje kwiatki :)
Dla ciekawych kolorów : kwiatki były farbowane farbkami plakatowymi - takimi zwykłymi szkolnymi, lekko wyschniętymi :):)
Super wyszły!
OdpowiedzUsuńCudne. U mnie również plakatówki mają szerokie zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńPatentu z plakatówkami nie znałam :D
Ps. Mama mi nadziurkowała kwiatków, posklejała, więc muszę je pomarszczyć, tyle, że zaszalała i ich ilośc jest ogromna hehe :D